Scenariusz: Cyril Pedrosa
Rysunek: Cyril Pedrosa
Kolor: okładka kolor, środek czarno-biały
Tłumaczenie: Katarzyna Koła
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Rok wydania polskiego: 2015
Rok wydania oryginału: 2007
Tytuł oryginału: Trois Ombres
Tytuł alternatywny: Trzy cienie
Tytuł serii:
Wydawca oryginalny: Delcourt
Gatunek: fantastyka
Liczba stron: 272
Format: 165x230 mm
Oprawa: miękka szyto-klejona ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-64858-12-3
Wydanie: drugie
Papier: Munken Print Cream
Druk: czarno-biały
Ocena: 6/6
Komiks Trzy cienie jest uznanym już dziełem
Cyrila Pedrosy, za które twórca ten – współpracujący dotąd z Disneyem przy
takich produkcjach jak Herkules i Dzwonnik z Notre Dame – otrzymał jedną z
głównych nagród imprezy w Angouléme Prix Essentiel. Trzy cienie zostały już więc odpowiednio docenione za artyzm, jaki
w nich zawarto, i już sam ten fakt wystarczy, by uznać komiks za warty
przeczytania.
Trzyosobowa
rodzina – ojciec Louise, matka Lise i syn Joachim – wiedzie szczęśliwe,
sielankowe życie w dolinie wśród wzgórz. Wszystko jest proste, praca przeplata
się z zabawą, a kompletna nieświadomość tego, jak wygląda reszta świata,
zupełnie w niczym nie przeszkadza. Pewnego wieczoru jednak ta sielanka zostaje
zaburzona – chłopiec z okna pokoju dostrzega trzy niepokojące sylwetki
jeźdźców, stojących bez ruchu na oddalonym wzgórzu. Joachim i Lise są
zaniepokojeni, lecz ojciec – człowiek twardo stąpający po ziemi, racjonalny i
trzeźwo myślący – przekonuje ich, że są to tylko przejeżdżający w pobliżu ich
domu podróżni.
Jakiś czas
później jeźdźcy znowu zostają dostrzeżeni na tym samym wzgórzu, ponownie stojąc
tylko nieruchomo. Tym razem i ojciec zaczyna zastanawiać się nad ich nietypowym
zachowaniem. W końcu daje się ponieść nerwom: bierze siekierę i postanawia się
z nimi ostro rozmówić, jeśli nie zechcą odejść po dobroci. Wychodzi w gęstą,
wiszącą w dolinie mgłę i rusza do stojących na wzgórzu jeźdźców, jednak ci
znikają we mgle.
Kiedy cienie
znowu się pojawiają, Lise – pomimo sprzeciwów męża – udaje się do mieszkającej w
pobliskim miasteczku Suzette Pique, staruszki rozwiązującej problemy miejscowej
ludności. Staruszka mówi Lise, że te „formy”, „cienie”, przybyły po jej syna
Joachima i że nie odjadą, póki go nie zabiorą. Według niej, nie da się nic w
tej sytuacji zrobić. Lise i Louise powinni cieszyć się ostatnimi dniami
spędzanymi z Joachimem.
Trzy cienie są pełną wrażliwości baśnią
dla dorosłych, a jej scenariusz wciąga już od pierwszych stron komiksu. Kreska
Cyrila Pedrosy – bajkowa, choć odrobinę niechlujna, niestaranna – doskonale
wpisuje się w tematykę baśni, budząc w czytelniku sympatię do głównych
bohaterów historii, a jednocześnie dodając jej odpowiedniej dozy nierealności.
Na kartach Trzech cieni nie zabraknie
czytelnikowi tak humoru, jak i powagi, a sposób przedstawiania niektórych
rzeczy jest typowo bajkowy. W trakcie lektury tej opowieści graficznej
doskonale widać, że Cyril Pedrosa ma doświadczenie w tworzeniu filmów animowanych właśnie.
Scenariusz
komiksu jest zdecydowanie dojrzały i do takiegoż czytelnika skierowany. Młodszy
czytelnik jednak również będzie zadowolony z lektury tej oryginalnej, pełnej
baśniowego uroku historii – sposób jej przedstawienia od samego początku
wywołuje uśmiech na twarzy, miejscami stając się opowieścią mroczniejszą i
mroczniejszą. Kibicujemy rodzinie Joachima od początku do końca, zżywając się z
nimi i dopingując w uciążliwych
zmaganiach z trzema jeźdźcami, którzy wydają się być nie do pokonania,
niczym los. Wbrew jednak złowieszczym zapowiedziom Suzette Pique mroczne fatum
pod postacią cieni nie jest dla Louise – ojca Joachima – wyrokiem ostatecznym i
nieodwołalnym. Choć mężczyzna wierzy w słowa staruszki, to jednak ani myśli o
poddaniu się i biernym czekaniu na dzień, w którym trzej jeźdźcy zabiorą jego
syna – podejmuje decyzję o ucieczce, więc zabiera Joachima i razem ruszają w
nieznany świat.
Trzy cienie – historia wartościowa,
godna polecenia, ukazująca wady i zalety człowieka, wciągająca intrygującym
scenariuszem i bawiąca bajkową kreską – jest tomem, który każdy fan komiksu
powinien mieć na swojej półce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz