poniedziałek, 26 października 2015

"Miniony świat", Dennis Lehane


Autor: Dennis Lehane
Tytuł oryginału: World Gone By
Seria: Joe Coughlin
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Język oryginału: angielski
Przekład: Maciejka Mazan
Liczba stron: 344
Wymiary: 140x205 mm
ISBN: 978-83-8069-081-3
Wydawca: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Miejsce wydania: Warszawa
Ocena: 4/6

Czarny kryminał, czasy panującej w Ameryce prohibicji, twardziele w płaszczach i głęboko nasuniętych na czoło kapeluszach – z jakim autorem te elementy Wam się kojarzą? W moim umyśle natychmiast, w jedną tysięczną sekundy po usłyszeniu tych słów, pojawia się jedno wielkie jak wieża Eiffla nazwisko: Raymond Chandler. Tak, panie i panowie, to właśnie ten gość, klasyk, który nadał prawdziwego znaczenia kryminałowi noir, który rozpowszechnił go i uczynił sławnym i popularnym, to właśnie on stworzył niebagatelną, jedyną w swoim rodzaju postać Phillipa Marlowe’a. Nie był ani pierwszym twórcą w tym gatunku, ani ostatnim, bo nawet dzisiaj mamy autorów sięgających do mrocznych czasów prohibicji, wojen gangów i podziemnych syndykatów zbrodni. Jednym z nich jest Dennis Lehane, autor ceniony i lubiany, który swoją serią książek traktującą o przygodach Joe Coughlina przenosi nas do lat czterdziestych ubiegłego wieku.
                                                                                   
Miniony świat jest już kolejną, trzecią częścią serii poświęconej Joe Coughlinowi. Bohater ten, twardy, ale i wrażliwy, nie pozbawiony dowcipu i osiągający sukcesy w przestępczym półświatku Ybor City na Florydzie, daje się lubić. Choć wrogowie zabili jego żonę i zniszczyli jego imperium dziesięć lat wcześniej, Joe utrzymuje się na fali: jest obecnie consigliere przestępczej rodziny Bartolo, krążąc między Tampą i Kubą. Nie brak mu pieniędzy, ma piękną kochankę i władzę, jednak zawisł nad nim mroczny cień nadciągającej nieubłaganie przeszłości.

Theresa del Fresco rozbija głowę swojego męża młotkiem do krykieta, kiedy ten uderza ją butelką po winie. Kiedy zostaje skazana, w trakcie przewozu autobusem jedna z więźniarek próbuje ją zabić. Później, pod prysznicem, ma miejsce druga próba zabójstwa, jednak Theresa jest twardą sztuką, zaprawioną w takich bojach – jako złodziejka, oszustka i płatna zabójczyni wie, jak radzić sobie z tego typu kłopotami. Niestety, życie za kratkami nie jest łatwe i Theresa zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli na kogoś zapadnie wyrok, to prędzej czy później ta osoba skończy w dole w ziemi. Nie ma zmiłuj się. Dlatego używa swojego sprytu popartego atrakcyjnym wyglądem i uwodzi młodego strażnika więziennego, namawiając go, by ten udał się do Joe Coughlina i przekazał mu od niej wiadomość. Ma powiedzieć, że śmiertelne niebezpieczeństwo grozi tak jej, jak i Joemu.

Do Coughlina przychodzi z wizytą porucznik wywiadu marynarki wojennej, Matthew Biel. Oficer wie, że ludzie Joego kontrolują miejsca, w których dochodzi do pobić wywiadowców, dlatego uważa, że to właśnie oni mogą być winni. Chce mieć jednak pewność, stąd jego wizyta u Joego i zwrócenie się o pomoc w znalezieniu winnych. Lecz rząd, dla którego pracuje Matthew Biel, nie prosi, lecz wymaga. A to nie podoba się Joemu. Coughlin stawia swoje warunki, na które porucznik nie chce przystać, dlatego Joe odsyła go z kwitkiem. Na pożegnanie Biel nie zapomina o stosownej w takiej sytuacji groźbie.

Miniony świat zalicza się do tych książek, które przenoszą nas w twarde czasy ubiegłego stulecia. Szorstkość bohaterów powieści jest więc tutaj jak najbardziej na miejscu, podobnie jak brutalność i dosadność. Nie zabraknie także czarnego humoru, a nawet dowcipu dla złagodzenia atmosfery. Ogólnie jest dobrze, choć muszę powiedzieć, że brakowało mi szybszego tempa wydarzeń, ale to tylko moje subiektywne zdanie. Fani serii powinni być Minionym światem w dużym stopniu usatysfakcjonowani, a i wielbiciele czarnego kryminału także raczej się nie zawiodą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz