Autor: Krzysztof Maria Załuski
Tytuł
oryginału: Imigranci. Opowieści nie tylko dla Niemców.
Seria:
Gatunek: powieści i opowiadania
Język oryginału: polski
Przekład:
Liczba stron: 224
Wymiary: 130x205 mm
ISBN: 978-83-65175-17-5
Wydawca: Oskar
Oprawa: miękka
Miejsce wydania: Gdańsk
Ocena: 5/6
Krzysztof Maria Załuski jest
pisarzem mającym w swoim dorobku literackim już cztery książki, m. in. Szpital Polonia i Wypędzeni do raju. Autor ten jest nie tylko prozaikiem, ale także
publicystą i wydawcą, a także członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich,
Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego. Jak
więc widać, jego wkład w kulturę jest wyraźny i mocno odczuwalny.
Załuski przebywał na obczyźnie w
latach 1987 – 2004. W Niemczech wydawał kwartalnik społeczno-literacki Boundestrase 1., a po powrocie do kraju
miesięcznik informacyjny Riviera.
Autor zwiedził kawałek świata, promując kulturę wszędzie tam, gdzie przebywał. W
trakcie swoich podróży zetknął się z pewnością z niejedną sytuacją, która
odcisnęła na nim w mniejszym lub większym stopniu swoje piętno. Zbiór opowiadań
Imigranci. Opowieści nie tylko dla
Niemców jest – w moim prywatnym odczuciu – swoistym rozliczeniem Krzysztofa
Załuskiego z wydarzeniami, które obserwował lub o których słyszał w trakcie
długich lat spędzonych poza ojczyzną. Teksty zawarte w zbiorze miejscami mogą
być tylko osobistymi dywagacjami autora, jego subiektywnym punktem widzenia
rzeczywistości, ale jedno nie ulega wątpliwości – nie brakuje im przesiąkniętego
cynizmem realizmu, dramaturgii i tragedii momentami tym bardziej okrutnej, że
bezcelowej, niepotrzebnej, łatwej do uniknięcia.
Imigranci
składają się z czterdziestu pięciu tekstów, lecz – jak łatwo się domyślić
zerknąwszy na ilość stron składających się na książkę – są to opowiadania
bardzo krótkie, zaledwie kilkustronicowe. Nie chodziło tutaj jednak o
przedstawienie rozbudowanej historii, lecz o opisanie wybranych zdarzeń,
incydentów, których bohaterem we współczesnym świecie o takiej, a nie innej
rzeczywistości mógłby być niemal każdy z nas.
Teksty Załuskiego są nacechowane
brakiem optymizmu, okrucieństwem, ponurym, cynicznym spojrzeniem na człowieka i
świat, lecz jednocześnie nie brak w nich realizmu. Łatwo można znaleźć w tych
opowiadaniach odniesienia do tego, o czym aktualnie mówi się w wiadomościach i
czyta w serwisach informacyjnych – problematyka muzułmanizmu, rasizm,
kapitalizm, brak moralnych zahamowań, akty wandalizmu, okrucieństwo – wszystko
to znajduje się zbiorze krótkich tekstów Krzysztofa Załuskiego, co więcej
opisywane incydenty okazują się nad wyraz aktualne i dzięki temu sprawiają
wrażenie niezwykle wiarygodnych.
Historie, jakie mogą zdarzyć się
przysłowiowemu Kowalskiemu, autor opisał swoim pełnym porównań, dosadnym
stylem, ledwie rozpoczynając opowiadanie, a już wkrótce przechodząc do nierzadko
bulwersującej, a często mocno kontrowersyjnej kulminacji. Pisząc o życiu w
świecie pełnym wyobcowania i okrucieństwa, świecie pozbawionym nadziei, woli
przetrwania i podstawowego humanitaryzmu, Załuski zabiera czytelnika w podróż
pełną smutku i bólu, zmarnotrawionych szans, uprzedzeń i zahamowań. Być może
lektura Imigrantów nie każdemu
przypadnie do gustu, bo z całkowitą pewnością należy stwierdzić, iż jest to
zbiór opowiadań skierowany do dojrzałego czytelnika, zdającego sobie sprawę z
mroków i cieni życia. Lektura tekstów zawartych w nim w żadnym wypadku nie okaże
się rozczarowująca, a czas poświęcony opowiadaniom Załuskiego z pewnością nie
zostanie uznany za stracony.
W okładkowym tekście od wydawcy
możemy przeczytać, że „Imigranci to bez
wątpienia najlepsza książka Krzysztofa Marii Załuskiego.”. Ja sam niestety
nie miałem okazji przeczytać innych książek tego autora, więc nie mogę się
podpisać pod powyższymi słowami. Z całą pewnością mogę jednak stwierdzić, że
teksty zawarte w Imigrantach
zasługują na uwagę i przeczytanie, pomimo całej swojej drastyczności i
pesymizmu – a może właśnie dzięki tym cechom – będąc godnym polecenia, bardzo
sugestywnym w swym wydźwięku i odbiorze literackim odpowiednikiem ciemnej
strony naszych skomplikowanych czasów.
Zdarza mi się sięgnąć po książkę po okładce. Tak też zrobiłabym tym razem, bo okładka jest niezwykle intrygująca. Całe szczęście, że trafiłam na Twoją recenzję bo dzięki niej wiem, że ta publikacja nie jest dla mnie. Nie przekonują mnie te krótkie opowiadania i mogłabym być rozczarowana.
OdpowiedzUsuńJa akurat krótkie formy dosyć lubię :-) Ale dobrze, że recenzja się Tobie także przydała.
Usuń