Autor: Donna
Tartt
Tytuł
oryginału: The Goldfinch
Seria:
Gatunek: literatura współczesna
Język oryginału: angielski
Przekład: Jerzy Kozłowski
Liczba stron: 844
Wymiary: 156 x 220
ISBN: 978-83-240-2652-4
Wydawca: Znak Literanova
Oprawa: miękka
Miejsce wydania: Kraków
Ocena: 6/6
Wyróżnione książki bardzo często przyciągają naszą uwagę, już chociażby
przez sam fakt, iż spośród wielu innych literackich propozycji to właśnie one
zdobyły ten jeden szczególny tytuł. I choć Szczygieł
Donny Tartt jest dokładnie taką książką, zdobywcą nagrody Pulitzera w roku 2014,
Carnegie Medal, licznych nominacji oraz – jak informuje nas slogan reklamowy
rzucający się w oczy już z samej okładki – „największym wydarzeniem literackim
tej dekady”, to jednak w moim przypadku wymienione chwyty reklamowe nie miały
żadnego znaczenia. Dlaczego? Z tego prostego powodu, iż już od kilkunastu lat
doskonale zdaję sobie sprawę, jaki potencjał tkwi w powieściach, które wyszły
spod pióra tej właśnie autorki.
Wydana w 1992 roku sławna Tajemna
historia całkowicie mnie urzekła i stała się dla mnie jednym z największych
wydarzeń literackich życia, po dziś dzień zajmując jedno z pierwszych miejsc mojego
prywatnego czytelniczego rankingu. Nie można się więc dziwić, że gdy tylko
ujrzałem w sieci okładkę Szczygła,
zrobiłem wszystko, by jak najszybciej tę nowość przeczytać.
Premiera książki została zapowiedziana na dzień 6 maja bieżącego roku,
więc egzemplarz, który posiadam, jest egzemplarzem próbnym, jeszcze przed
ostateczną korektą. Nie spodziewam się jednak, by fakt ten miał w jakikolwiek
znaczący sposób wpłynąć na wygląd egzemplarza finalnego, który trafi za niecały
miesiąc do sprzedaży. Ludzie pracujący nad tekstem wykonali już kawał dobrej
roboty, bo choć czasem rzuci się w oczy jakaś sporadyczna literówka czy –
rzadziej – drobne stylistyczne błędy, to jednak są to przypadki prawie
niespotykane. Tym bardziej znikome, że książka liczy sobie ponad osiemset
stron.
Długo można pisać o różnych faktach związanych ze Szczygłem, jednak nie ciekawostki są tutaj ważne, lecz sama powieść,
łącząca w sobie elementy zagadki kryminalnej i bildungsromanu, czyli tekstu
przedstawiającego formowanie się osobowości głównego, przeważnie młodego,
bohatera. Zgodnie z tą definicją w Szczygle
czytamy o wczesnych latach życia Theodore Deckera, o wydarzeniach
kształtujących jego psychikę, mentalność i światopogląd, o rozwoju
niebagatelnej osobowości i niezwykle zróżnicowanych postaciach otaczających
dorastającego Theo, mających na niego ogromny wpływ. Widzimy, jak życie rzuca
mu pod nogi kolejne kłody, jak chłopak wpada z deszczu pod rynnę, mimo tego
jednak stara się dostosowywać, nie walczy z prądem, a płynie z nim, prowadzony
przez jakąś niewidzialną, niesprecyzowaną siłę, od czasu do czasu jednak podejmując
indywidualne, bardzo znaczące decyzje. Wszystkie wydarzenia, w których bierze
udział, odciskają na nim swoje piętno, podobnie jak otaczający go ludzie –
dobrzy, źli, destrukcyjni, pokrzepiający – wszyscy oni kształtują mentalność
młodego chłopaka. Rzucany wyrokami bezlitosnego losu z miejsca na miejsce, Theo
chaotycznie przechodzi przez życie, w którym nieustannie towarzyszy mu obraz
Carela Fabritiusa, tytułowy „Szczygieł” właśnie, siedemnastowieczne płótno
przedstawiające małego, żółtego ptaka na uwięzi, który zawsze, kiedy wzniesie
się w powietrze, musi wrócić w to samo miejsce.
Tym, co jest właściwe stylowi pisarskiemu Donny Tartt, jest wyjątkowa
dbałość o szczegóły, sugestywne, bardzo realistyczne opisy zdarzeń i ludzi, a
także relacji między nimi. Ponadto autorka potrafi poruszyć czytelnika, budzić
emocje i zmuszać niejednokrotnie do refleksji, buduje także drobiazgowy portret
psychologiczny bohatera, autentyczny i żywy.
Powieść wciąga, nie daje się od siebie oderwać, posiada – że się tak wyrażę
– ogromny ciężar gatunkowy, i rzeczywiście trzeba przyznać, że takie książki
zdarzają się naprawdę bardzo rzadko. Jest to trzecia powieść Donny Tartt i choć
napisanie jej zajęło autorce ponad dekadę, żywię prawdziwą nadzieję, że nie
będzie to jej ostatnia tak bardzo udana książka, gdyż na tle nowości
wydawniczych ostatnich lat Szczygieł
jawi się jako prawdziwy literacki rarytas.
Dla mnie również świetna pozycja! Polecam moją recenzję: http://pozycjeobowiazkowe.blogspot.com/2016/01/pierwsza-trojka-najlepszych-powiesci.html
OdpowiedzUsuń