niedziela, 24 stycznia 2016

"Imigranci", Krzysztof Maria Załuski


Autor: Krzysztof Maria Załuski
Tytuł oryginału: Imigranci. Opowieści nie tylko dla Niemców.
Seria:
Gatunek: powieści i opowiadania
Język oryginału: polski
Przekład:
Liczba stron: 224
Wymiary: 130x205 mm
ISBN: 978-83-65175-17-5
Wydawca: Oskar
Oprawa: miękka
Miejsce wydania: Gdańsk
Ocena: 5/6

            Krzysztof Maria Załuski jest pisarzem mającym w swoim dorobku literackim już cztery książki, m. in. Szpital Polonia i Wypędzeni do raju. Autor ten jest nie tylko prozaikiem, ale także publicystą i wydawcą, a także członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego. Jak więc widać, jego wkład w kulturę jest wyraźny i mocno odczuwalny.

            Załuski przebywał na obczyźnie w latach 1987 – 2004. W Niemczech wydawał kwartalnik społeczno-literacki Boundestrase 1., a po powrocie do kraju miesięcznik informacyjny Riviera. Autor zwiedził kawałek świata, promując kulturę wszędzie tam, gdzie przebywał. W trakcie swoich podróży zetknął się z pewnością z niejedną sytuacją, która odcisnęła na nim w mniejszym lub większym stopniu swoje piętno. Zbiór opowiadań Imigranci. Opowieści nie tylko dla Niemców jest – w moim prywatnym odczuciu – swoistym rozliczeniem Krzysztofa Załuskiego z wydarzeniami, które obserwował lub o których słyszał w trakcie długich lat spędzonych poza ojczyzną. Teksty zawarte w zbiorze miejscami mogą być tylko osobistymi dywagacjami autora, jego subiektywnym punktem widzenia rzeczywistości, ale jedno nie ulega wątpliwości – nie brakuje im przesiąkniętego cynizmem realizmu, dramaturgii i tragedii momentami tym bardziej okrutnej, że bezcelowej, niepotrzebnej, łatwej do uniknięcia.

            Imigranci składają się z czterdziestu pięciu tekstów, lecz – jak łatwo się domyślić zerknąwszy na ilość stron składających się na książkę – są to opowiadania bardzo krótkie, zaledwie kilkustronicowe. Nie chodziło tutaj jednak o przedstawienie rozbudowanej historii, lecz o opisanie wybranych zdarzeń, incydentów, których bohaterem we współczesnym świecie o takiej, a nie innej rzeczywistości mógłby być niemal każdy z nas.

            Teksty Załuskiego są nacechowane brakiem optymizmu, okrucieństwem, ponurym, cynicznym spojrzeniem na człowieka i świat, lecz jednocześnie nie brak w nich realizmu. Łatwo można znaleźć w tych opowiadaniach odniesienia do tego, o czym aktualnie mówi się w wiadomościach i czyta w serwisach informacyjnych – problematyka muzułmanizmu, rasizm, kapitalizm, brak moralnych zahamowań, akty wandalizmu, okrucieństwo – wszystko to znajduje się zbiorze krótkich tekstów Krzysztofa Załuskiego, co więcej opisywane incydenty okazują się nad wyraz aktualne i dzięki temu sprawiają wrażenie niezwykle wiarygodnych.

            Historie, jakie mogą zdarzyć się przysłowiowemu Kowalskiemu, autor opisał swoim pełnym porównań, dosadnym stylem, ledwie rozpoczynając opowiadanie, a już wkrótce przechodząc do nierzadko bulwersującej, a często mocno kontrowersyjnej kulminacji. Pisząc o życiu w świecie pełnym wyobcowania i okrucieństwa, świecie pozbawionym nadziei, woli przetrwania i podstawowego humanitaryzmu, Załuski zabiera czytelnika w podróż pełną smutku i bólu, zmarnotrawionych szans, uprzedzeń i zahamowań. Być może lektura Imigrantów nie każdemu przypadnie do gustu, bo z całkowitą pewnością należy stwierdzić, iż jest to zbiór opowiadań skierowany do dojrzałego czytelnika, zdającego sobie sprawę z mroków i cieni życia. Lektura tekstów zawartych w nim w żadnym wypadku nie okaże się rozczarowująca, a czas poświęcony opowiadaniom Załuskiego z pewnością nie zostanie uznany za stracony.

            W okładkowym tekście od wydawcy możemy przeczytać, że „Imigranci to bez wątpienia najlepsza książka Krzysztofa Marii Załuskiego.”. Ja sam niestety nie miałem okazji przeczytać innych książek tego autora, więc nie mogę się podpisać pod powyższymi słowami. Z całą pewnością mogę jednak stwierdzić, że teksty zawarte w Imigrantach zasługują na uwagę i przeczytanie, pomimo całej swojej drastyczności i pesymizmu – a może właśnie dzięki tym cechom – będąc godnym polecenia, bardzo sugestywnym w swym wydźwięku i odbiorze literackim odpowiednikiem ciemnej strony naszych skomplikowanych czasów.