Autor: Eric
Frattini
Tytuł
oryginału: El qinto mandamiento
Seria:
Gatunek: sensacja
Język oryginału: hiszpański
Przekład: Barbara Sławomirska
Liczba stron: 398
Wymiary: 145 x 205 mm
ISBN: 978-83-11-13282-5
Wydawca: Bellona
Oprawa: miękka
Miejsce wydania: Warszawa
Ocena: 5/6
Historia i sensacja, intrygi spiskowe i morderstwa, Watykan i
uniwersytety, nauka i religia… Wszystkie te elementy dość często są
wykorzystywane we wspólnym zestawieniu przez różnych autorów, jak chociażby
przez Dana Browna, autora licznych bestsellerów opowiadających o przygodach
profesora Langdona. Patrząc wstecz można by uznać, że kiedy pisarz połączy je
ze sobą i na ich fundamentach zbuduje powieść, taka książka niemal na pewno
znajdzie się na światowej liście bestsellerów właśnie. Może jest to znak
naszych czasów, że takie, a nie inne połączenie części składowych książki
decyduje o jej popularności. A może jest to zasługą odwiecznego sporu religii i
nauki, ich odmiennych, nie współgrających ze sobą paradygmatów. Oczywiście nie
wszystkie powieści łączące w sobie wymienione wyżej elementy stają się
światowymi bestsellerami, ale nie ulega wątpliwości, że było tak z powieściami
Browna. Podobnie ma się sytuacja z Piątym
przykazaniem, o czym informuje czytelnika już sama okładka książki.
W prologu autor przenosi nas do Sienny we Włoszech, do roku 1630. Bracia
Matteo i Marcello Argenti są autorami jednego z najlepszych XVII – wiecznych
traktatów na temat kryptografii. Obaj pracują nad tajemniczym zakodowanym
rękopisem i udaje im się odszyfrować jego zawartość oraz dokonać tym samym
ważnych odkryć. Kardynał François Lienart, doradca papieży Grzegorza XV i
Urbana VIII, jest przerażony odkrytymi tajemnicami i niezwłocznie wysyła do
braci zabójcę z Circulus Octagonus – Kręgu Ośmiu, w imieniu Boga uciszając
dwóch uczonych, których wiedza na temat tajemniczego manuskryptu była zbyt
niebezpieczna.
Trzy i pół wieku później, New Heaven, Connecticut. Aaron Avner, Żyd,
który przeżył Holokaust, jest znawcą średniowiecznych kodeksów. Pracuje jako
dyrektor jednego z największych skarbców Uniwersytetu Yale: Biblioteki Rzadkich
Książek i Rękopisów Beinecke. Profesor Avner prowadzi badania nad „Manuskryptem
Wojnicza”, zaszyfrowanym XV – wiecznym tekstem. Kiedy spotyka się z
dziennikarzem gazety Boston Globe, Jackiem Brownem, ten ujawnia mu szokującą
historię mającą związek z „Manuskryptem Wojnicza”. Dziennikarz mówi profesorowi
o długiej liście zabitych na przestrzeni lat, którzy również pracowali na
manuskryptem, a przy ich zwłokach zawsze znajdowano tajemniczy ośmiokąt…
Piąte przykazanie zdecydowanie
jest książką dla tych czytelników, którzy lubią czytać o badaniach nad
przeszłością, tajemnicach i ich odkrywcach. Jest także sprawnie napisaną
powieścią sensacyjną o intrygującej fabule, która szybko pochłania uwagę
czytelnika, i atmosferze gęstniejącej z każdą kolejną stroną. Autor sięga w
daleką przeszłość, opisując ludzi żyjących przed wiekami i wydarzenia, jakie
przypadały im w udziale, a wszystkich łączy jedno: tajemniczy manuskrypt. Fabuła
powieści przebiega więc dwutorowo: w dalekiej przeszłości oraz współcześnie.
Na pewno nasunęły się Wam już skojarzenia z książkami Dana Browna. I
owszem, skojarzenia te są poniekąd słuszne, z tą tylko różnicą, że Eric
Frattini nie kładzie aż takiego nacisku na żywą akcję w powieści, jak robi to
Dan Brown. Jego bohaterowie także są znacznie lepiej przemyślani,
autentyczniejsi; nie łączą w sobie niezmordowanego Jamesa Bonda,
inteligentnego, wnikliwego profesora i przystojniaka, do którego wzdychają
kobiety, jak ma to miejsce w przypadku Roberta Landgona. Tutaj dostajemy Aarona
Avnera, starego Żyda, który swoje życie poświęcił pracy nad kodeksami, bohatera
rozsądnego i ostrożnego, lecz także niezmordowanie dążącego do celu, podobnie
jak Jack Brown. Poza nimi otrzymujemy również wiele innych mniej lub bardziej
czarno-białych charakterów.
Tym, co rzuca się w oczy przy lekturze Piątego przykazania, jest bardzo skrupulatnie opisywana przeszłość,
wydarzenia z minionych wieków mających związek z „Manuskryptem Wojnicza”.
Przenosząc się z czasów współczesnych o kilkaset lat wstecz nie tracimy
wrażenia autentyczności opisywanych wydarzeń, widzimy ich logiczną zależność, z
fascynacją pochłaniając kolejne stronice opowiadające o wysoko postawionych w
hierarchii kościelnej ludziach, o ich kontrowersyjnych decyzjach i granicach,
jakich nie obawiali się przekraczać. A wszystko to w imię Kościoła.
Jak więc bez wątpienia wynika z powyższego, Piąte przykazanie jest powieścią bardzo udaną, mogącą dostarczyć
satysfakcjonującej rozrywki na kilka długich godzin. Nie zabraknie w niej
niczego, czego oczekiwałby po książce czytelnik rozmiłowany w literaturze
sensacyjnej z doskonale poprowadzonymi wątkami historycznymi w tle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz