Autor: Arthur
Conan Doyle
Tytuł
oryginału: The Return of Sherlock Holmes. His Last Bow. The Case-Book of
Sherlock Holmes.
Seria:
Sherlock Holmes
Gatunek: thriller/ sensacja/ kryminał
Język oryginału: angielski
Przekład: Jerzy Łoziński
Liczba stron: 896
Wymiary: 150 x 235 mm
ISBN: 978-83-7785-575-1
Wydawca: Zysk i S-ka
Oprawa: twarda z obwolutą
Miejsce wydania: Poznań
Ocena: 6/6
Niektórzy z
wielkich pisarzy mieli jedną, naprawdę mocną ideę. Myśl, która z czasem podbiła
serca czytelników na całym świecie, zdobyła sobie fanów i stała się częścią
życia – mniejszą lub większą, ale jednak – niemalże każdego człowieka. Idea
ewoluowała, stawała się coraz bardziej znana, aż wreszcie przerodziła się w
legendę żyjącą znacznie dłużej niż jej twórca, stającą się symbolem i
wywierającą wpływ na wszystkie następne pokolenia. Czy pisarz może marzyć o
czymś bardziej uznanym i docenionym?
Robert E.
Howard, amerykański pisarz żyjący w początkach dwudziestego wieku, stworzył
jedną z tych postaci, która już na zawsze wpisała się w nurt literatury
fantastycznej – potężnego, będącego uosobieniem niepowstrzymanej siły Conana
Barbarzyńcę. Choć Howard stworzył także inne postaci i napisał wiele różnych
książek, to jednak barbarzyńca z Cymerii pozostał jego najpopularniejszą postacią,
której sława bije na głowę uznanie dla Salomona Kane, Kulla z Atlantydy czy
marynarza-zawadiaki Steve’a Costigana.
Raymond
Chandler, pochodzący z Chicago pisarz i scenarzysta, rozwinął i spopularyzował
nurt literacki zapoczątkowany przez Dashiela Hammeta w roku 1930 powieścią
„Sokół maltański”. Podobnie jak w przypadku Howarda, także u Chandlera miała
miejsce ta sama sytuacja: Philip Marlowe, prywatny detektyw, zepchnął w cień
wszystkie inne postaci, jakie Chandler zdołał opisać na kartach papieru. Po dziś
dzień myśląc o zawodzie prywatnego detektywa mamy przed oczyma wysokiego
mężczyznę w prochowcu i kapeluszu, z papierosem w ustach i oczach o spojrzeniu
tyleż twardym, co przenikliwym. Marlowe również stał się symbolem, głęboko
zakorzenionym w świadomości ludzi na całym świecie.
Kolejnym z
pisarzy, którzy zdołali przed śmiercią odmienić oblicze światowej literatury,
jest urodzony w początkach drugiej połowy XIX-ego wieku Szkot sir Arthur Conan
Doyle. Z wykształcenia lekarz, dopiero po latach zajął się pisaniem i wykreował
postać najsłynniejszego detektywa na świecie, Sherlocka Holmesa.
Zbiorów
opowiadań o ekscentrycznym, niezwykle przenikliwym detektywie – dżentelmenie i
jego przyjacielu doktorze Watsonie ukazało się do dzisiaj już naprawdę wiele.
Co kilka lat na rynek trafia kolejna taka książka, opisująca po raz któryś już
z rzędu przygody dwóch sympatycznych panów, nieodmiennie na nowo intrygując i
wciągając czytelnika w świat wykreowany przez Conan Doyle’a. Tym razem
poznańskie wydawnictwo Zysk i S-ka uraczyło nas trzema dużymi i grubymi tomami
tekstów zebranych, tomami o imponującym wyglądzie i objętości. Jakby tego było
mało, zbiory te zostały wzbogacone o oryginalne ilustracje Sidneya Pageta,
idealnie pasujące do opowiadań Doyle’a i dodające im niepowtarzalnego
charakteru.
Tom 3 serii o
Sherlocku Holmesie, który mam przyjemność recenzować, jest najgrubszym
tomiszczem z wszystkich trzech. Został podzielony na trzy kolejne części:
„Powrót Sherlocka Holmesa”, „Pożegnalny ukłon” i „Archiwum Sherlocka Holmesa”,
zawierające łącznie ponad trzydzieści opowiadań detektywistycznych. Samo wydanie
jest bardzo ładne: twarda okładka z obwolutą, liczne ilustracje i imponujące
rozmiary książki od razu wskazują na to, że publikacja ta została skierowana do
fanów Sherlocka, pragnących cieszyć oczy tomami zebranych opowieści o słynnym
detektywie.
Wewnątrz
trzeciego tomu znajdziemy takie opowiadania, jak na przykład: „Pusty dom”,
„Czart”, „Sześciu Napoleonów”, „Złote binokle”, „Zniknięcie Lady Frances
Carfax” czy „Żołnierz z widmową twarzą”. Oczywiście to tylko niektóre ze
sławnych opowiadań traktujących o przygodach mistrza dedukcji i jego bliskiego
przyjaciela doktora Watsona. Namawiam do zapoznania się z całą resztą, już
chociażby tylko po to, by ponownie dać się unieść niezwykłemu stylowi Conan
Doyle’a i z zapartym tchem śledzić zdumiewające poczynania tego najbardziej
niezwykłego z niezwykłych detektywów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz