Pamiętacie lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte? Czasy, w których Internet był niespotykany w polskich miastach, a telefonów komórkowych nie widywało się wcale? Ja byłem wtedy dzieciakiem ganiającym niemal całymi dniami poza domem, z wyjątkiem tych chwil, kiedy zafascynowany czytałem kolejną książkę wypożyczoną z biblioteki lub kupiony w kiosku komiks. Te ostatnie uwielbiałem czytać, a potem kopiować z nich poszczególne obrazki moich ulubionych rysowników, między innymi Simona Bisleya i Briana Bollanda.
Komiksy wydawane były wtedy nakładem takich wydawnictw jak TM – Semic, Komiks czy Egmont. Już chyba zawsze będę pamiętał niesamowite przygody Rorka, Funky Kovala, Batmana czy nieposkromionego Lobo. Nie zapomnę również Thorgala, stworzonego przez naszego rodzimego twórcę Grzegorza Rosińskiego i Jeana Van Hamme.
Teraz, dwie dekady później, spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Otrzymałem w prezencie wydaną przez Egmont książkę, opowiadającą o początkach przygód jednego z bohaterów mojego dzieciństwa.
więcej na:
http://www.literatura.unreal-fantasy.pl/951/a/Thorgal_Dziecko_z_gwiazd_Amelie_Sarn_recenzja.html
Komiksy wydawane były wtedy nakładem takich wydawnictw jak TM – Semic, Komiks czy Egmont. Już chyba zawsze będę pamiętał niesamowite przygody Rorka, Funky Kovala, Batmana czy nieposkromionego Lobo. Nie zapomnę również Thorgala, stworzonego przez naszego rodzimego twórcę Grzegorza Rosińskiego i Jeana Van Hamme.
Teraz, dwie dekady później, spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Otrzymałem w prezencie wydaną przez Egmont książkę, opowiadającą o początkach przygód jednego z bohaterów mojego dzieciństwa.
więcej na:
http://www.literatura.unreal-fantasy.pl/951/a/Thorgal_Dziecko_z_gwiazd_Amelie_Sarn_recenzja.html
muszę to kiedyś przeczytać ;)
OdpowiedzUsuń