wtorek, 9 czerwca 2015

"Farben Lehre. Bez pokory", Kamil Wicik, Leszek Gnoiński, Wojciech Wojda


Autor: Kamil Wicik, Leszek Gnoiński, Wojciech Wojda
Tytuł oryginału:
Seria:
Gatunek: biografie
Język oryginału:
Przekład:
Liczba stron: 360
Wymiary: 140 x 205 mm
ISBN: 978-83-7924-242-9
Wydawca: Sine Qua Non
Oprawa: twarda
Miejsce wydania: Kraków
Ocena: 4/6

Wydawnictwo Sine Qua Non dość często wydaje różnego rodzaju biografie: są to tomy traktujące o pisarzach, sportowcach czy też muzykach. Jednym słowem o czyichś dokonaniach, które stały się już popularne i zostały docenione. Ja sam miałem jakiś czas temu  do czynienia z jedną tych biografii. Chodzi tutaj o książkę poświęconą Howardowi Phillipsowi Lovecraftowi, klasycznemu autorowi atmosferycznych, świetnych opowiadań grozy, twórcy mitologii Cthulhu żyjącemu na przełomie XIX i XX wieku. Lektura tej książki dała mi sporo satysfakcji, więc tym chętniej sięgnąłem po kolejną biografię wydaną przez SQN.

Farben Lehre – nasz rodzimy zespół pochodzący z Płocka, który w Polsce jest dzisiaj dobrze znany. Przedstawiciele rockowej sceny, zbuntowani punk rockowcy, którzy występowali w Jarocinie, na Przystanku Woodstock i wielu innych festiwalach, a których początki sięgają lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Kamil Wicik, autor – a raczej jeden z trzech autorów biografii zespołu – któregoś dnia rozmawiał z Wojtkiem Wojdą i w efekcie tej rozmowy uznali, że grupa zasłużyła sobie  na oficjalną książkę upamiętniającą jej dotychczasowe dokonania. Ostatecznie powstał gruby, wypełniony dokładnymi informacjami tom, który będzie koniecznym nabytkiem dla każdego fana tego zespołu.

Zagłębiając się w lekturę Farben Lehre. Bez pokory przenosimy się dziesiątki lat wstecz, do lat osiemdziesiątych XX wieku, i od tamtego momentu otrzymujemy szczegółowe zapisy kolejnych lat istnienia grupy. Mało tego, autor opowiada także o najmłodszych latach życia Wojtka Wojdy, jego najwcześniejszych zainteresowaniach i kontaktach z muzyką rockową. Mówi czytelnikowi o drodze, jaką Wojtek Wojda musiał wraz z innymi muzykami przejść, by wreszcie mógł powstać zespół Farben Lehre.

Pierwsze lata istnienia grupy – jak zresztą również kolejne – zostały opisane bardzo dokładnie. Autor wymienia miejsca, w których Wojtek wraz z kolegami grywał, wyraźnie zaznacza, jak ważnym wydarzeniem był dla nich festiwal w Jarocinie. Kamil Wicik skupia się także na oddaniu otoczenia zespołu, warunków, w jakich Farbeni ćwiczyli, a także ludzi, z którymi mieli kontakt. Wyraźnie widać, że biografię pisał fan zespołu, człowiek zżyty z tymi ludźmi i ceniący ich muzykę, poglądy i bezkompromisową postawę.

Co do wydania książki, to mam wrażenie, że wydawnictwo Sine Qua Non mogło się nieco bardziej postarać. Na prawie czterysta stron, które składają się na biografię, zamieszczono zadziwiająco mało zdjęć; na ośmiu kredowych stronach widnieją małe fotki, po kilka na jedną stronę. Jednakże tym, co najbardziej przeszkadzało mi w trakcie lektury, jest zbyt mała czcionka tekstu, sprawiająca, że książki nie czyta się tak przyjemnie, jakbym się spodziewał. Całość wyglądałaby także znacznie lepiej, gdyby w druku użyto białych, nie żółtawych stron.

Na pochwałę zasługuje natomiast gruba okładka z wypukłymi napisami – prezentuje się naprawdę nieźle. Oraz fakt, że na końcu podano długi indeks nazwisk i nazw zespołów, który to akurat może okazać się przydatny, bo jest tego wszystkiego naprawdę sporo; indeks ułatwia odnalezienie konkretnych informacji w biografii. Na plus zasługuje także dołączenie do książki płyty CD, zawierającej pięć utworów zespołu.

Podsumowując więc Farben Lehre. Bez pokory jest publikacją całkiem udaną, z małymi niedociągnięciami, które da się jednak przeżyć. Zawarty w niej tekst dostarcza czytelnikowi naprawdę wielu informacji na temat grupy i z pewnością spotka się z pozytywnym odbiorem u niejednego fana Farbenów, zajmując miejsce obok płyt zespołu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz