poniedziałek, 29 grudnia 2014

"Intymnie. Rozmowy nie tylko o miłości", Zbigniew Izdebski, Janusz L. Wiśniewski


Autor: Zbigniew Izdebski, Janusz L. Wiśniewski
Tytuł oryginału: Intymnie. Rozmowy nie tylko o miłości
Seria:
Gatunek:
Język oryginału: polski
Przekład:
Liczba stron: 356
Wymiary: 145 x 205 mm
ISBN: 978-83-240-2642-5
Oprawa: broszurowa
Miejsce wydania: Kraków
Ocena: 6/6

Z książką panów Izdebskiego i Wiśniewskiego po raz pierwszy zetknąłem się na którymś z portali internetowych, Onecie bądź Wirtualnej Polsce. Co prawda okładka nie zachwycała, a wręcz przeciwnie, sugerowała raczej jakąś romantyczną pisaninę, ale zaciekawiły mnie osoby autorów. Jeden z nich jest seksuologiem, a drugi pisarzem i jednocześnie naukowcem, przez co pomyślałem, że zamiast tkliwych tekstów o miłości w środku znajdę teoretyczne teksty poparte naukowymi analizami, podane w sposób jak najbardziej nadający się do czytania. Nie pomyliłem się.

Należy wspomnieć, że treść „Intymnie” została przedstawiona czytelnikowi w całkiem ciekawy i przystępny sposób. Myliłby się ten, kto pomyślałby, że otrzyma suchy tekst pełen naukowych terminów z dziedziny biochemii, neurologii i seksuologii, jakiego można by się spodziewać znając zainteresowania zawodowe obu autorów. Myliłby się, ponieważ panowie Izdebski i Wiśniewski wpadli na ciekawy, oryginalny i wręcz idealny w tym przypadku pomysł, czyli przedstawienie treści książki w formie… ich własnego dialogu. Poszczególne rozdziały dotyczą różnej tematyki, o której autorzy dyskutują, czytamy więc ich kolejne wypowiedzi na ten czy inny temat związany z seksualnością, socjologią, biochemią, socjologią etc. Dzięki temu zabiegowi treść nabiera innego charakteru, nie wygląda już jak analiza statystyczna, a raczej jak zapis długiej i intrygującej rozmowy. Padają pytania i odpowiedzi, nie brakuje także argumentów i wyjaśnień.

Autorzy już od samego początku rozpoczynają rozmowę o seksualnym życiu, o potrzebie porozumienia się zachodzącej między partnerami będącymi w związku, o katastrofalnych skutkach, jakie może mieć dla człowieka brak spełnienia seksualnego. Wyrażają również nadzieję, że ich książkę przeczytają nie tylko kobiety, ale także mężczyźni. Co ciekawe, już na wstępie rzucają czytelnika na głęboką wodę, poruszając temat o tyleż nieprzyjemny, co ciekawy, czyli problematykę samobójstw związanych z niespełnieniem w życiu miłosnym i seksualnym.

Nie brak w książce omawiania rzeczy kontrowersyjnych dla niektórych z nas, mianowicie tematów seksu oralnego i analnego, popartych statystycznymi liczbami i subiektywnymi punktami widzenia. W treści ujrzymy także argumentację dotyczącą fantazji seksualnych Polaków, przeczytamy wiele za i przeciw praktykowania seksualnego „trójkąta”, a także zagrożeń płynących z tych praktyk, nie tylko fizycznych, ale i psychicznych, rzucających długi cień na związek dwójki ludzi. Dowiemy się co nieco o poliamorii, zjawisku budowania przez mężczyzn i kobiety związków równoległych z wieloma partnerami i przy ich akceptacji.

Dla czytelników spragnionych bardziej naukowego podejścia do tematu autorzy przygotowali liczne nawiązania, np. do biochemii. Tłumaczą wpływ dopaminy na odczuwanie przez człowieka przyjemności, niejednokrotnie posiłkując się konkretnymi przykładami dla lepszego zobrazowania poruszanego zagadnienia. Wyjaśniają, jaką rolę odgrywa w naszym organizmie gen kodujący receptor DRD4, występujący w siedmiu różnych wersjach i sprawiający, że ci z nas, którzy posiadają wszystkie siedem, są bardziej poligamiczni niż inni.

Lektura „Intymnie” prowokuje do refleksji, zachęca do zastanawiania się nad samym sobą, analizowania własnych pragnień i zachowań. Nie da się przejść obojętnie obok zawartych w tej książce treści. Z jej lektury możemy wynieść wiele teoretycznej, ale i praktycznej wiedzy, a niektórzy czytelnicy będą mogli na pewno dzięki temu wytłumaczyć swoje własne zachowania i zrozumieć pobudki nimi kierujące. „Intymnie” powinien przeczytać każdy, kto pragnie zrozumieć samego siebie, kto jest ciekaw ludzi otaczających go i społeczności, w jakiej żyje, a także zachowań najbliższych mu osób. Zdecydowanie polecam wszystkim razem i każdemu z osobna.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz