Autor: Dennis Lehane
Tytuł
oryginału: World Gone By
Seria: Joe Coughlin
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Język oryginału: angielski
Przekład: Maciejka Mazan
Liczba stron: 344
Wymiary: 140x205 mm
ISBN: 978-83-8069-081-3
Wydawca: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Miejsce wydania: Warszawa
Ocena: 4/6
Czarny kryminał,
czasy panującej w Ameryce prohibicji, twardziele w płaszczach i głęboko
nasuniętych na czoło kapeluszach – z jakim autorem te elementy Wam się kojarzą?
W moim umyśle natychmiast, w jedną tysięczną sekundy po usłyszeniu tych słów,
pojawia się jedno wielkie jak wieża Eiffla nazwisko: Raymond Chandler. Tak,
panie i panowie, to właśnie ten gość, klasyk, który nadał prawdziwego znaczenia
kryminałowi noir, który rozpowszechnił go i uczynił sławnym i popularnym, to
właśnie on stworzył niebagatelną, jedyną w swoim rodzaju postać Phillipa
Marlowe’a. Nie był ani pierwszym twórcą w tym gatunku, ani ostatnim, bo nawet
dzisiaj mamy autorów sięgających do mrocznych czasów prohibicji, wojen gangów i
podziemnych syndykatów zbrodni. Jednym z nich jest Dennis Lehane, autor ceniony
i lubiany, który swoją serią książek traktującą o przygodach Joe Coughlina
przenosi nas do lat czterdziestych ubiegłego wieku.
Miniony świat jest już kolejną, trzecią
częścią serii poświęconej Joe Coughlinowi. Bohater ten, twardy, ale i wrażliwy,
nie pozbawiony dowcipu i osiągający sukcesy w przestępczym półświatku Ybor City
na Florydzie, daje się lubić. Choć wrogowie zabili jego żonę i zniszczyli jego
imperium dziesięć lat wcześniej, Joe utrzymuje się na fali: jest obecnie
consigliere przestępczej rodziny Bartolo, krążąc między Tampą i Kubą. Nie brak
mu pieniędzy, ma piękną kochankę i władzę, jednak zawisł nad nim mroczny cień
nadciągającej nieubłaganie przeszłości.
Theresa del
Fresco rozbija głowę swojego męża młotkiem do krykieta, kiedy ten uderza ją
butelką po winie. Kiedy zostaje skazana, w trakcie przewozu autobusem jedna z
więźniarek próbuje ją zabić. Później, pod prysznicem, ma miejsce druga próba
zabójstwa, jednak Theresa jest twardą sztuką, zaprawioną w takich bojach – jako
złodziejka, oszustka i płatna zabójczyni wie, jak radzić sobie z tego typu kłopotami.
Niestety, życie za kratkami nie jest łatwe i Theresa zdaje sobie sprawę z tego,
że jeśli na kogoś zapadnie wyrok, to prędzej czy później ta osoba skończy w dole
w ziemi. Nie ma zmiłuj się. Dlatego używa swojego sprytu popartego atrakcyjnym
wyglądem i uwodzi młodego strażnika więziennego, namawiając go, by ten udał się
do Joe Coughlina i przekazał mu od niej wiadomość. Ma powiedzieć, że śmiertelne
niebezpieczeństwo grozi tak jej, jak i Joemu.
Do Coughlina
przychodzi z wizytą porucznik wywiadu marynarki wojennej, Matthew Biel. Oficer
wie, że ludzie Joego kontrolują miejsca, w których dochodzi do pobić
wywiadowców, dlatego uważa, że to właśnie oni mogą być winni. Chce mieć jednak
pewność, stąd jego wizyta u Joego i zwrócenie się o pomoc w znalezieniu winnych.
Lecz rząd, dla którego pracuje Matthew Biel, nie prosi, lecz wymaga. A to nie
podoba się Joemu. Coughlin stawia swoje warunki, na które porucznik nie chce
przystać, dlatego Joe odsyła go z kwitkiem. Na pożegnanie Biel nie zapomina o
stosownej w takiej sytuacji groźbie.
Miniony świat zalicza się do tych
książek, które przenoszą nas w twarde czasy ubiegłego stulecia. Szorstkość
bohaterów powieści jest więc tutaj jak najbardziej na miejscu, podobnie jak
brutalność i dosadność. Nie zabraknie także czarnego humoru, a nawet dowcipu
dla złagodzenia atmosfery. Ogólnie jest dobrze, choć muszę powiedzieć, że
brakowało mi szybszego tempa wydarzeń, ale to tylko moje subiektywne zdanie.
Fani serii powinni być Minionym światem
w dużym stopniu usatysfakcjonowani, a i wielbiciele czarnego kryminału także
raczej się nie zawiodą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz